Jessica Bouzas pokonuje Venus Williams w swoim debiucie w Cincinnati: „To spełnienie marzeń, mam szczęście”.

Hiszpańska tenisistka Jéssica Bouzas odniosła w czwartek jedno ze zwycięstw, o którym od dawna marzyła. W swoim debiucie na tegorocznym turnieju Cincinnati Masters 1000 pokonała Amerykankę Venus Williams 6:4, 6:4. W kolejnej rundzie zmierzy się z Kanadyjką Leylah Fernández w drugiej rundzie.
„To wcale nie było łatwe. Ona jest legendą. To zaszczyt grać przeciwko komuś takiemu. Dla mnie to spełnienie marzeń. Nigdy nie sądziłam, że zmierzę się z Venus Williams, ale oto jestem . Po prostu mam szczęście” – powiedziała Bouzas po meczu.
Losowanie w Cincinnati zakończyło się starciem w pierwszej rundzie z Venus Williams, legendarną 45-letnią tenisistką, zwyciężczynią siedmiu turniejów wielkoszlemowych, która powróciła do rozgrywek tego lata, kiedy mało kto się tego spodziewał.
Williams odniosła swoje pierwsze zwycięstwo od prawie dwóch lat podczas turnieju Washington Open; poprzedni triumf miała miejsce w 2023 roku w Cincinnati.
Po nagraniu wyścigu 500 w stolicy, Williams przyjął zaproszenie do Cincinnati z zamiarem pokazania, że nadal ma coś do powiedzenia na torze , ale w ten czwartek drogę zagrodził mu Bouzas.
Hiszpanka rozpoczęła mecz przełamaniem, powiększając przewagę w piątym gemie drugim przełamaniem, które dało jej prowadzenie 4:1 przy serwisie . Williams odpowiedziała podwójnym przełamaniem, odzyskując gemy i doprowadzając do remisu 4:4.
Jednak najstarsza z sióstr Williams natychmiast oddała swój serwis i uzyskała kolejne przełamanie, które ostatecznie ją zgubiło , gdyż Bouzas nie pomyliła się i wygrała pierwszego seta 6-4.
Bouzas również rozpoczęła drugiego seta od przełamania, co pozwoliło Williams zaprezentować swój najbardziej zacięty tenis.
Amerykanka przełamała serwis Bouzas w czwartym gemie, natychmiast go oddała i ponownie przełamała w szóstym, doprowadzając do remisu 3:3 . Następnie obroniła swój serwis w siódmym gemie, obejmując jedyne prowadzenie w meczu, 3:4.
Jednak tak jak w pierwszym secie, Galicyjka po raz trzeci przełamała swój serwis i objęła prowadzenie 5-4.
Przy prowadzeniu 40-0 Bouzas miał trzy piłki meczowe , choć do awansu potrzebował tylko drugiej.
„Nie było łatwo, gra przeciwko niej była bardzo trudna. Starałam się włożyć w to dużo intensywności, ale nie mogłam się uspokoić. Ona uderza piłkę bardzo mocno i może nie byłam na to gotowa. Mimo to starałam się pozostać skupiona, zachować pozytywne nastawienie i podchodzić do tego punkt po punkcie” – wyjaśniła w wywiadzie na boisku.
Agencia EFE to międzynarodowa agencja informacyjna założona w 1939 roku w Burgos w Hiszpanii. Obecnie kieruje nią Gabriela Cañas i jest członkiem Interamerykańskiego Stowarzyszenia Prasy. Rocznie dystrybuuje trzy miliony materiałów informacyjnych do ponad dwóch tysięcy redakcji za pośrednictwem sieci ponad trzech tysięcy dziennikarzy.
20minutos